Kobe – dzielnica cudzoziemców

Naszym głównym celem w Kobe była dzielnica cudzoziemców, albo dzielnica europejska. W różnych przewodnikach różne są nazwy. Ale miejsce to samo. Kitano-cho znajduje się „daleko” od morza, na wzgórzach. Czytaj dalej

Kobe – trzęsienie ziemi (1995)

Jest takie miejsce w porcie, którego szukaliśmy. Takie miejsce, które jest na mapie zaznaczone jako atrakcja turystyczna. Takie miejsce, które na pewno atrakcją nie jest, ale zobaczyć należy. 神戸港震災メモリアルパーク。Czyli miejsce pamięci wielkiego trzęsienia ziemi w Kobe.

Uwaga będzie patetycznie i odsobiście. Nie chcesz, nie czytaj. Czytaj dalej

Kobe – Port i okolice

Po nocnych fotkach z mostem, wskoczyliśmy w pociąg do Osaki. Ale pojawiła się natrętna myśl, że skoro już jesteśmy w Kobe, to powinniśmy je zobaczyć. Nie chce nam się, a to najlepszy motywator do działania. Nie wiadomo kiedy okazja się powtórzy. A biletów nie musimy kupować. Wysiedliśmy spontanicznie i nie wiedzieliśmy co dalej. Na szczęście w plecaku był przewodnik. Czytaj dalej

Kobe – Most Akashi Kaikyo

Kobe, to dla mnie specjalne miejsce. Nie chciałem tam jechać. Nie z niechęci, po prostu nie miałem takiej potrzeby. Dla współczesnych nastolatków Fukushima jest symbolem tragedii. Dla trzydziestolatka Fukushima, to miejsce, gdzie stało się coś złego. Ale jedno z wielu takich miejsc, bo już się przyzwyczailiśmy. Kobe było dla mnie pierwszym miejscem, które świadomie kojarzę z kataklizmem. Kiedy zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi, miałem 12 lat. Czytaj dalej

Kansai Thru Pass

Po ja kiego grzyba mój wychowawca i geograf w jednym, kazał mi się w podstawówce uczyć nazw wysp japońskich, do dziś nie wiem. Ale jest to jedna z tych niewielu rzeczy, które ze szkoły wyniosłem i które nigdy mi z pamięci nie uciekły. Hokkaido, Honsiu, Kiusiu i Sikoku. Czytaj dalej