Słowniczek japońsko-polski

Wszystkie poniższe słowa tłumaczone są przeze mnie i nie zawsze tłumaczenie jest podręcznikowe, ale zawsze ma sens.

DAYMIO
historyczna funkcja feudalnej Japonii. Lokalny książe, władca klanu i sporego kawałka ziemi. Posiadał własną armię, która służyła do walki przeciw innym Daymio.

FUTON
posłanie. Rodzaj materacokołdry, która zastępuje łózko. Z początku wydaje się trochę twardy, ale po kilku dniach zauważyłem, że przestał mnie boleć kręgosłup. A bolał od zawsze. Jak się ma 7-mio metrowe mieszkanie, to nie ma miejsca na łóżko, więc futon jest super rozwiązaniem. Rano sie go zwija i wrzuca do szafy, dzięki czemu jest gdzie usiąść z tależem zupy lub laptopem.

GAIJIN
cudzoziemiec, obcokrajowiec, obcy, kosmita. Czasem to słowo uważane jest za pejoratywne, czasem nie. Nie da się ukryć, że jesteśmy obcy, więc na co się obrażać? Z drugiej strony półjapończyk też może być nazwany gaijinem, a nawet taki, co spędził sporo czasu na obczyźnie. Jest też cała rzecza gaijinów skośnookich, czyli Chińczyków, Koreańczyków itd.

GAMBATTE
słowo, które ruzumiem, ale trudno je wytłumaczyć. Ma wiele znaczeń. Najbliżej mu do rosyjskiego dawaj-dawaj i francuskiego allez-allez. Po naszemu do roboty, albo do boju. Słowniki tłumaczą: „daj z siebie wszystko”. Częsty okrzyk na stadionach sportowych, ale również z rana kiedy zaczynamy pracę i w szkole na początku lekcji. Moją ulubioną formą tego słowa jest spolszczone: gambarujemy, czyli bierzemy się do roboty.

IRASSHIAIMASE
trudne do wypowiedzenia słowo, które wykrzykują restauratorzy i sklepikarze na nasz widok. Coś w rodzaju witam i zapraszam. W domyśle: daj mi swoje pieniądze, a dam Ci za nie coś dobrego.

KAMI
bóg, duch opiekuńczy. Mówi się, że wszystko w przyrodzie ma swojego Kami. Kamień, strumień i drzewo, zwłaszcza stare drzewo. Japończycy nadali imiona kilku milonom Kami.

KOMBINI
sklep na rogu, całodobowy, z garmażerką, prasą, alkocholem, ksero i często z bankomatem. Taka lepsza wersja Żabki. Przed sklepem czasem są śmietniki, co warto wiedzieć, bo nigdzie indziej ich nie znajdziecie.

MAN
10 000. W domyśle 10 000 yenów, czyli ok 330zł. Duże ceny podawane są w manach, nie tysiącach. Tak samo pensje. Trudno się przyzwyczaić, ale z czasem wchodzi w krew.

MOMIJI
jesienne, czerwone liście klonu palmowego. Coś pięknego. Jeśli spóźniliście sie na sakurę, to poczekajcie do jesieni i zobaczcie jak czerwień zalewa świat przyrody.

OKONOMIYAKI
idealny obiad, niektórzy nazywają to japońską pizzą, inni naleśnikiem. Wszyscy się mylą. Okonomiyaki, to okonomiyaki, tak jak schabowy to schabowy, a nie polski stek ze świni.

ONIGIRI
idealna przekąska. Zlepek ryżu w kształcie trójkąta i wielkości kanapki. Owinięte w glony nori i nadziewane czymś dobrym (zazwyczaj) np. tuńczykiem.

OTSUKARESAMA
dziękuję Ci za Twoje szanowne zmęczenie. Czyli doceniam, że ciężko pracowałeś. Mniej więcej. Słówko używane na koniec treningu lub na zakończenie pracy. Czasem w małych miejscowościach wypisane na stacji kolejowej lub w porcie promowym.

RAIL PASS (Japan Rail Pass)
rodzaj biletu okresowego, dostępnego dla turystów. Można go kupić tylko poza Japonią, więc trzeba to zrobić przed wyjazdem. Uprawnia do „bezpłatnego” podróżowania pociągami należącymi do spółki JR w tym części Shinkansenów i np.: promów na Miyajimę.

SAKURA
kwitnące kwiaty wiśni. Jest to też, bliżej nieokreślona jednostka czasu przypadającego wiosną i trwającego kilka dni. Okres kwitnienia wiśni jest czasem ogólnonarodowej szajby. Telewizja oprócz pogody, pokazuje prognozę gdzie i kiedy pojawi się sakura. Najpiękniejszy czas w roku, który trzeba uczcić, zabawić się, upić, spotkać ze znajomymi, podziwiać kwiaty, które za kilka dni spadną z drzew i wszystko wróci do szarej normalności.

SHINKANSEN
Pendolino po japońsku. Każdy chyba słyszał o słynnych szybkich i punktualnych pociągach. Turyści mówią pociąg pocisk. Japończycy tak nie mówią.

TATAMI
mata upleciona ze sprasowanej słomy ryżowej. Pokrywa podłogi w tradycyjnych domach, jest też miarą powierzchni pokoju. Jest kilka standardów mat, ale w przybliżeniu mają one 180cm x 90cm. Pokój o powierzchni 4,5maty (jak nasze pierwsze mieszkanie w Japonii) ma ok. 7m kwadratowych, czyli tyle co nasza warszawska kuchnia.

Jedna uwaga do wpisu “Słowniczek japońsko-polski

  1. Pingback: Mrożony gaijin, gotowany gaijin | washinohashi.net

Dodaj komentarz